22 osoby zostały lekko ranne podczas lądowania samolotu południowokoreańskich linii Asiana na lotnisku w Hiroszimie. Airbus 320 zaczepił podwoziem o ponad 6-metrową antenę, po czym wypadł z pasa.
W połowie pasa startowego lądująca maszyna zjechała z utwardzonego terenu na przylegający pas zieleni. Rozpoczęto procedurę ewakuacyjną. Pasażerowie opuścili samolot wyskakując na nadmuchiwane trapy.
Do wypadku doszło, bowiem samolot podczas lądowania zawadził kołami o mierzącą ponad 6 metrów antenę znajdującą się na początku pasa startowego. Części anteny utknęły pomiędzy kołami, powodując po wylądowaniu uszkodzenia lewego skrzydła i silnika.
To nie pierwszy wypadek mających dość dobrą reputację linii Asiana. W 2013 roku podczas lądowania na lotnisku w Los Angeles Boeing 777 latający w barwach tego przewoźnika zawadził ogonem o pas startowy. Zginęły 3 osoby. Według amerykańskich śledczych, pilot maszyny mógł w zbyt dużym stopniu polegać na autopilocie.