Sofia Nikitczuk podczas sesji zdjęciowej w Jekaterynburgu dla regionalnego czasopisma "Stolnik" pozowała owinięta w rosyjską biało-niebiesko-czerwoną flagę. Na innym ujęciu była ubrana w czerwoną suknię na tle flagi. Na okładce pojawiła się w maju, a więc miesiącu, w którym Rosja świętowała 70. rocznicę zwycięstwa nad Niemcami hitlerowskimi.
Owinięta we flagę miss widoczna była z dużym napisem "Smak zwycięstwa". Jeden z obywateli napisał do prokuratury list, że czuje się dotknięty takim zdjęciem.
Na prośbę prokuratury uniwersytet w Jekaterynburgu - na którym zresztą obecna miss studiuje - przeprowadzając ekspertyzę sprawdzał, czy zdjęcia nie naruszają prawa. Okazało się, że nie naruszają. Dlatego prokuratura nie znalazła podstaw do wszczynania procesu sądowego.