Gospodarz Kremla zarzucił Stanom Zjednoczonym prowadzenie podwójnej gry. Tym między innymi tłumaczył brak sukcesów Białego Domu w operacji antyterrorystycznej. Według Putina Amerykanie walczą z jednymi terrorystami, a innych wykorzystują do prowadzenia własnych gier na Bliskim Wschodzie. - Nie można osiągnąć sukcesu, jeśli część bojowników wykorzystuje się do obalania niewygodnych reżimów - dodał rosyjski przywódca. Jako przykład porażki takiej właśnie polityki podał Libię. Ostrzegł też przed odchodzeniem od programów rozbrojeniowych. Jego zdaniem, niekontrolowana konkurencja i ścieranie się interesów różnych bloków gospodarczych, i wojskowych są poważnym zagrożeniem dla światowego bezpieczeństwa.
Tworzenie bloków gospodarczych poprzez narzucanie swoich warunków nie uczyni świata bezpieczniejszym, a jedynie stanie się bombą z opóźnionym zapłonem, podłożem dla przyszłych konfliktów - oświadczył gospodarz Kremla.
Władimir Putin odwiedził w Soczi uczestników tzw. Klubu Wałdajskiego. Gremium dyskusyjne powstało w 2004 roku z inicjatywy największych rosyjskich mediów. W założeniu ma być międzynarodową platformą, na której znani publicyści, politolodzy i politycy wymieniają opinie o roli Rosji we współczesnym świecie.