Mężczyzna na stacji Leytostone zaczął wymachiwać nożem i grozić tam zebranym. Ciężko ranił jedną osobę, a dwie lekko. Według lokalnych mediów krzyczał przy tym: To za Syrię!
Napastnik został obezwładniony przez policję. Użyto w tym celu paralizatora. Potem agresor trafił do aresztu.
Prowadzone jest dochodzenie. Zdarzenie kwalifikowane jest jako "incydent terrorystyczny". Policja jednak nie odniosła się do wiadomości, jakoby mężczyzna miał krzyczeć podczas ataku o Syrii.
Po incydencie zamknięto stację. Na całej centralnej linii składy kursowały z opóźnieniem.
Wielka Brytania należy do koalicji państw walczących z Państwem Islamskim. Grupa krajów, której przewodzą Stany Zjednoczone, dokonuje nalotów na pozycje dżihadystów w Iraku i Syrii.