Według autorów raportu, w 2015 roku w Rosji odnotowano 9 zabójstw na tle narodowościowym, a 70 osób zostało dotkliwie pobitych. Do większości przypadków napaści doszło w Moskwie i Petersburgu.
Jak informuje rozgłośnia Echo Moskwy, najczęściej atakowani są mieszkańcy centralnej Azji i północnego Kaukazu. Oprócz dwóch największych miast w tragicznej statystyce wyróżniły się regiony Nowosybirski i Samarski. Obrońcy praw człowieka z centrum „Sowa” podkreślają, że liczba napaści na tle narodowościowym, religijnym lub braku tolerancji wobec mniejszości seksualnych w ubiegłym roku znacznie zmalała w porównaniu do 2014 roku. Jednak - jak zauważają - agresorzy znaleźli inny obiekt ataków, czyli „znienawidzony Zachód”.
Dla większości środowisk nacjonalistycznych wrogami stały się Stany Zjednoczone i kraje Unii Europejskiej.