Musimy udowodnić, że jesteśmy w stanie skutecznie strzec granicy zewnętrznej Unii Europejskiej - powiedziała Merkel na konferencji prasowej po zakończeniu rozmów.
Szefowa niemieckiego rządu zaznaczyła, że wojna w Syrii i wywołana przez działania wojenne fala uchodźców postawiły Europę przed wyborem: albo ochrona granicy zewnętrznej, a dokładniej obszaru Schengen, albo powrót do sytuacji, w której każde państwo strzeże swoich narodowych granic. Według Merkel porozumienie UE-Turcja oraz dyskutowana obecnie umowa z Libią są działaniami zmierzającymi do uszczelnienia unijnych granic.
Hollande potwierdził, że ochrona granicy zewnętrznej UE jest priorytetem francuskiego rządu. Prezydent zaznaczył, że po osiągnięciu porozumienia z Ankarą należy skoncentrować się na "stabilizacji" Libii, aby zapobiec przerzuceniu się imigrantów ze szlaku bałkańskiego na trasę wiodącą przez Libię i Morze Śródziemne.
W Libii może dojść do chaosu, który umożliwi przemytnikom transport nielegalnych imigrantów- ostrzegł Hollande, zapowiadając wsparcie Berlina i Paryża dla libijskiego rządu.
Przedstawiciele obu krajów opracowali raport zawierający propozycje współpracy w dziedzinie integracji imigrantów. Propozycje obejmują m.in. kwestię oświaty dla uchodźców oraz metody zapobiegania ich radykalizacji politycznej i religijnej. Niemcy i Francja chcą powołać wspólną radę do spraw integracji.
Podczas konferencji prasowej Hollande zaznaczył, że warunkiem wdrożenia mechanizmu rozdziału imigrantów pomiędzy kraje UE jest wcześniejsze uszczelnienie granic Wspólnoty. Jeżeli chcemy rozdzielać uchodźców z Syrii i Iraku, to musimy najpierw zapewnić ich rejestrację - tłumaczył. Potwierdził, że Francja przyjmie zgodnie z podjętym zobowiązaniem 30 tys. osób.
Merkel zastrzegła, że odpowiedzią Europy na kryzys migracyjny nie może być izolacja. Europa musi zwalczać przyczyny migracji i musi przyczynić się do pokoju w Syrii- wyjaśniła. Jak dodała, ważnym aspektem jest odzyskanie zaufania obywateli do tego, że jesteśmy w stanie sami decydować o przyjmowaniu uchodźców w legalny sposób.
Spotkanie w Metz było 18. konsultacjami niemiecko-francuskimi. Wzajemne relacje cechuje "kontynuacja i zaufanie" - ocenił Hollande. Podczas kampanii wyborczej i w pierwszym okresie po objęciu stanowiska francuski prezydent wypowiadał się bardzo krytycznie o polityce kanclerz Merkel.