Jeśli Trump nie sprawi sobie kota czy psa, to będzie pierwszym prezydentem od czasów Andrew Jacksona (rządził w latach 1829–1837), który nie będzie mieć w Białym Domu żadnego czworonoga - konstatuje brytyjski dziennik. Prezydent Harry Truman zasłynął powiedzeniem: "Jeśli chcesz mieć przyjaciela w Waszyngtonie, kup sobie psa".
Barack Obama sprawił swojej rodzinie dwa portugalskie psy wodne: Bo i Sunny. Terrier szkocki prezydenta George'a W. Busha Barney miał swoją własną stronę internetową i biegał po Białym Domu z kamerą przymocowaną do obroży i nazywaną "Barneycam". Z czasem Bush junior dokupił Barneyowi towarzyszkę, którą nazwano Miss Beazley. Ulubieńcem prezydenta Billa Clintona był czekoladowy labrador Buddy.
Jak przypomina "MailOnline", psy tak bardzo "poprawiają i łagodzą" wizerunek prezydentów, że często ich głównym zajęciem jest pozowanie ze swym panem do zdjęć.