Adwokaci przypuszczają, że Ildar Dadin może wyjść na wolność najwcześniej w czwartek. Formalnie warunkiem jest to, by decyzję Sądu Najwyższego otrzymała teraz Federalna Służba Więzienna (FSIN). Sąd Najwyższy orzekł, że Dadin ma prawo do rehabilitacji, a więc będzie mógł domagać się odszkodowania. Opozycjonista nie uczestniczył w posiedzeniu Sądu Najwyższego, które odbyło się w Moskwie. Dadin odmówił udziału przez łącze wideo, ponieważ uznał, że odrzucenie jego prośby o udział osobisty narusza jego konstytucyjne prawa. Dadin odbywa karę w kolonii karnej na Ałtaju.
Decyzja Sądu Najwyższego jest następstwem orzeczenia Sądu Konstytucyjnego Rosji, który 10 lutego nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy opozycjonisty. Możliwe było jednak również ponowne skierowanie sprawy do sądu. Sąd Konstytucyjny uznał 10 lutego, że artykuł kodeksu karnego, na mocy którego opozycjonista został skazany, jest zgodny z rosyjską ustawą zasadniczą, ale wskazał na pewne nieścisłości i zalecił ponowne rozpatrzenie sprawy Dadina. Opozycjonista uważa, że prawo, na podstawie którego go skazano, jest sprzeczne z konstytucją.
Przedstawiciel prokuratury przyznał w środę, że postępowanie karna wobec Dadina nie powinno było być wszczynane, ponieważ uczyniono to, zanim jeszcze uprawomocnił się ostatni z wydanych wobec Dadina wyroków w postępowaniu administracyjnym.
Dadin jest pierwszym w Rosji opozycjonistą skazanym na podstawie regulacji, które wprowadziły odpowiedzialność karną za "wielokrotne naruszanie przepisów o zgromadzeniach publicznych". Został skazany w grudniu 2015 roku na trzy lata kolonii karnej, później wyrok zmniejszono do 2,5 roku. Zgromadzeniami, które objęły zarzuty wobec Dadina były demonstracje organizowane w proteście przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml w 2012 roku, ustawodawstwu dotyczącemu środowiska LGBT i wojnie na Ukrainie. Zgodnie z wyrokiem Dadin powinien wyjść na wolność w lipcu 2017 roku, ponieważ przed procesem spędził niemal rok w areszcie domowym.
Żona opozycjonisty Anastasija Zotowa wyraziła w środę nadzieję, że jej mąż zgodzi się opuścić Rosję. Ona sama obawia się wszczęcia przeciwko niemu nowego postępowania karnego.