Oba kraje utrzymują, że ponadnarodowe koncerny na biedniejszym rynku wschodnim sprzedają gorszą żywność niż ma to miejsce na Zachodzie. Chodzi przy tym o produkty oferowane pod tymi samymi markami.
Ministerstwo rolnictwa Węgier poinformowało w poniedziałek, że Budapeszt i Bratysława zgłoszą wniosek w tej sprawie 6 marca, podczas posiedzenia unijnej rady ds. rolnictwa i rybołówstwa. Węgry z zadowoleniem przyjęły też inicjatywę Słowacji, która chce, aby ten temat stał się przedmiotem rozmów państw Grupy Wyszehradzkiej.
W zeszłym tygodniu premier Słowacji Robert Fico mówił, że do takiego spotkania może dojść w tym tygodniu. O konieczności wprowadzenia zakazu sprzedaży we wschodnioeuropejskich krajach UE artykułów żywnościowych gorszej jakości mówił też czeski minister rolnictwa Marian Jureczka.
Czeskie organizacje konsumenckie od dawna narzekają na niższą jakość żywności sprzedawanej przez duże firmy. Ale brakuje im - jak pisała agencja Reutera - siły przebicia, ponieważ sprzedaż tych artykułów jest w UE legalna, jeśli tylko na opakowaniach wyszczególniono wszystkie składniki produktu. Firmy utrzymują, że stosując różne receptury, zaspokajają lokalne gusty.