Centrum medyczne Del Sol w El Paso nie ujawniło ani tożsamości ani wieku osób, które zmarły wskutek odniesionych ran.
Pracownik szpitala, na którego powołuje się agencja AP, powiedział, że jedną z ofiar jest starsza kobieta.
- Jeden zmarły pacjent miał poważne rany brzucha, co wpływało na wątrobę, nerki i jelita. Przeprowadzono rozległą transfuzję krwi pacjenta - powiedział na konferencji prasowej dr Stephen Flaherty.
Dwa dni po ataku, w którym rannych zostało 26 osób, jeden pacjent pozostaje w stanie krytycznym, a pięciu kolejnych - jest w stanie stabilnym. Ranni zostali przyjęci do kilku szpitali w El Paso.
Policja wciąż nie opublikowała listy ofiar ataku 21-letniego Patricka Crusiusa, który w sobotę wieczorem zaczął strzelać na terenie centrum handlowego Walmart w El Paso. Według władz zbrodnia była motywowana nienawiścią na tle rasowym; wśród zabitych są Meksykanie. Sprawcę ujęto, może mu grozić kara śmierci.
Kilkanaście godzin później w USA doszło do kolejnej strzelaniny. W niedzielę w nocy 24-letni Connor Betts otworzył ogień w mieście Dayton w stanie Ohio, zabijając dziewięć osób i raniąc 32. Sprawca został zastrzelony przez policjantów z przechodzącego w pobliżu patrolu.
Trump ocenił, że "strzelanina w El Paso była nie tylko wydarzeniem tragicznym ale była też aktem tchórzostwa".
"Wiem, że wraz ze mną wielu w tym Kraju potępia ten przepełniony nienawiścią czyn. Nie ma żadnego argumentu czy wymówki, która usprawiedliwiałaby kiedykolwiek zabijanie niewinnych ludzi" - napisał Trump.
To już drugi tweet prezydenta USA dotyczący strzelaniny w El Paso. Jej sprawca, 21-letni Patrick Crusius z oddalonego o ponad 1 tys. km od El Paso miasta Allen, który dopuścił się tej zbrodni, nie ukrywał w opublikowanym na Facebooku manifeście, że nienawidzi imigrantów, zwłaszcza Latynosów i że uważa twardą politykę Donalda Trumpa ws. imigrantów oraz koncepcję zbudowania muru na granicy z Meksykiem za słuszną.
Wcześniej na Twitterze Trump obwieścił: "Straszna strzelanina w El Paso. Doniesienia są bardzo złe, jest wielu zabitych". Dodał też, że rozmawiał z gubernatorem Teksasu Gregiem Abbottem, któremu obiecał pełne wsparcie ze strony rządu federalnego. "Niech Bóg będzie z Wami wszystkimi" - zakończył swój tweet Donald Trump.
Amerykańskie media nie wykluczają, że sprawca, 21-letni Patrick Cursius, który od dłuższego czasu planował strzelaninę, wybrał czas i miejsce ataku właśnie ze względu na możliwość uderzenia w przybyłych z Meksyku imigrantów.
Z manifestu, jaki sprawca opublikował na Facebooku, wynika, że dopuścił się on zbrodni na tle nienawiści etnicznej i z pobudek rasistowskich - piszę media w USA. "Manifesto" to tekst pełen mowy nienawiści, nawołujący do przemocy, przekonujący o wyższości białej rasy i obfitujący pogróżki wobec różnych mniejszości w USA, w tym wobec imigrantów.
"Dobrze znam El Paso" - powiedział prezydent Meksyku w filmie zamieszczonym na Twitterze. "To jest bardzo pokojowe miasto, jedno z najmniej naznaczonych przemocą w Stanach Zjednoczonych" - dodał.
Obrador wyjaśnił też, że niedaleko od miejsca, gdzie doszło do strzelaniny, znajduje się przygraniczne, meksykańskie miasto Ciudad Juarez, gdzie gromadzą się imigranci z Ameryku Środkowej pragnący dostać się do USA. "Oba miasta łączą tradycje braterskiej koegzystencji" - dodał meksykański prezydent.
Przywódca meksyku przekazał wyrazy współczucia bliskim ofiar strzelaniny tak w USA, jak w Meksyku.
Szef policji w El Paso Greg Allen powiedział podczas tej konferencji, że do strzelaniny doszło o godz. 10:35 czasu lokalnego (17:35 w Polsce). Początkowo policja otrzymywała sygnały o kilku strzelcach, co sprawiło, że akcja służb była prowadzona w kilku miejscach, w tym - w pobliskiej galerii handlowej Cielo Vista Mall.
Policja przekazała wcześniej, że sprawca strzelaniny został zatrzymany. Nie wiadomo, jakie były motywy działania 21-latka, ale wiadomo na podstawie jego aktywności w internecie, że przygotowywał swą akcję od miesiąca.