W przemówieniu wygłoszonym w Ankarze do przedstawicieli swojej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), turecki przywódca powiedział, że Turcja jest zdeterminowana, by doprowadzić do utworzenia strefy i jest gotowa zrobić to samodzielnie, jeśli do końca września nie zostanie wypracowane porozumienie z USA.

Reklama

Do strefy bezpieczeństwa w prowincji Idlib Turcja zamierza przesiedlić około 1 mln z ponad 3,6 mln syryjskich uchodźców przebywających w Turcji - zapowiedział Erdogan.

Będziemy musieli otworzyć (migrantom i uchodźcom) wrota (na Zachód). Nie możemy być zmuszani do radzenia sobie z tym obciążeniem w pojedynkę - zaznaczył, dodając, że Turcja "nie otrzymała od świata żadnego wsparcia", jeśli chodzi o przyjmowanie i zapewnianie opieki syryjskim uchodźcom.

We wtorek Erdogan mówił, że zdemilitaryzowana strefa bezpieczeństwa w prowincji Idlib - która w zamyśle Ankary miała być miejscem, gdzie mogliby się schronić i być odsyłani uciekinierzy z Syrii - to już tylko "pusta nazwa".

Utworzenie strefy przewidywało zawarte we wrześniu 2018 r. porozumienie Turcji i Rosji. Położona przy granicy z Turcją prowincja Idlib jest ostatnim bastionem ugrupowań rebelianckich w Syrii. Część sił rebeliantów walczących tam przeciw syryjskim siłom rządowym jest powiązana z Turcją. Od kwietnia w prowincji trwają intensywne walki w związku z ofensywą ogłoszoną przez Damaszek przy wsparciu Rosji.