Do końca nie było wiadomo, czy osobiste faworytki Władimira Putina zasiądą w ławach rosyjskiego parlamentu. Plan prezydenta okazał się jednak - jak zwykle - politycznym majstersztykiem. Wszystkie z Putinowskich kandydatek zdobyły już bowiem serca Rosjan na długo przed wyborami do Dumy. Nie dość, że wywalczyły dla swojego kraju olimpijskie trofea, to jeszcze wszystkie pozowały do rozbieranych sesji dla męskich magazynów - pisze DZIENNIK.
Siedmiokrotna medalistka olimpijska w gimnastyce Swietłana Korkina pokazała swoje wdzięki w rosyjskiej edycji "Playboya" w 1997 r. Większość Rosjan do dziś wspomina pikantną okładkę pisma sprzed 11 lat oraz pictorial zatytułowany "Pokaż, co masz". "Pozowałam do sesji, mając 17 lat. To był dla mnie zaszczyt. Wtedy próbowałam pokazać Rosjanom i światu, co mam najlepszego, i tym samym zmienić ich podejście do spraw seksu. Teraz chciałabym zrobić podobny manewr w polityce" - tłumaczy z rozbrajającą szczerością. Wtóruje jej panczenistka Swietłana Żurowa zapamiętana z sesji dla rosyjskiego "GQ", w której przykrywała nagie piersi łyżwami. "Przyszłość Rosji należy do młodych ludzi!" - zapewnia.
Ich koleżanki, gimnastyczka Alina Kabajewa, bokserka Natalia Karpowicz oraz primabalerina Swietłana Zacharowa, które również dostały się do Dumy dzięki protekcji Putina, nie kryją podekscytowania nowym miejscem pracy. "Podnieca nas wszystko, co dotyczy Kremla. Panuje tam energia, którą czuje się w powietrzu" - mówią w wywiadach dla rosyjskich mediów.