Rosyjska maszyna leciała z Kaliningradu do Moskwy. Samolot opuścił lotnisko wczoraj wieczorem. Niesforny pasażer już wtedy był pijany. Na pokładzie wpadł jednak w prawdziwy amok - chciał bić innych pasażerów i w pojedynkę przejąć kontrolę nad maszyną.
Tego dla ludzi było już za wiele. Obezwładnili pijaka i zamknęli go na cztery spusty w toalecie. Tak agresywny mężczyzna przeleciał całą drogę do Moskwy. Na moskiewskim lotnisku już czekała na niego milicja. Gdy tylko otworzyły się drzwi toalety, furiat został zakuty w kajdanki.