Powiedziałem mojemu zespołowi, że przyszedł taki moment, iż trzeba odwołać konwencję Republikanów w Jacksonville - powiedział Trump na konferencji prasowej w Białym Domu. - Nadal zamierzam wygłosić przemówienie, ale uczynię to w innej formie; nie robimy dużej, tłocznej konwencji. Nie jest to dobry czas na coś takiego - dodał.

Reklama

Powodem decyzji Trumpa jest pogarszająca się na Florydzie sytuacja epidemiologiczna.

Oficjalną partyjną nominację w wyborach prezydenckich Trump otrzyma w Charlotte w Karolinie Północnej, gdzie pod koniec sierpnia zbiorą się delegaci Republikanów.

Wcześniej większą część konwencji Partii Republikańskiej przeniesiono z Karoliny Północnej na Florydę po tym, gdy demokratyczny gubernator pierwszego z tych stanów Roy Cooper nie wyraził zgody na przyjęcie pełnego zgromadzenia z powodu obaw związanych z rozprzestrzenianiem się koronawirusa.

Trump ma zapewnioną liczbę delegatów potrzebnych do oficjalnego zatwierdzenia na kandydata Republikanów w listopadowych wyborach prezydenckich. Jego rywalem z ramienia Demokratów będzie były wiceprezydent Joe Biden, który również oczekuje na potwierdzenie swojej nominacji przez delegatów. Według sondaży wyborczym faworytem jest Demokrata.

Od początku epidemii - jak podaje Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w Baltimore - w USA z powodu Covid-19 zmarły już 144 032 osoby. Ponad 4 mln testów dało wynik pozytywny. Pod względem liczby zgonów i wykrytych przypadków Stany Zjednoczone są światowym liderem.

Sytuacja epidemiologiczna w USA pogarsza się od połowy czerwca, najtrudniejsza panuje obecnie na południu kraju - w Arizonie, Kalifornii, Teksasie i na Florydzie. W niektórych stanach przywracane są, po okresie uchylenia, restrykcje dotyczące życia publicznego i rozrywek, w tym - barów oraz restauracji.