Samochody miały więcej szczęścia niż ich właściciel. Bo, w przeciwieństwie do Udaja, przetrwały amerykańskie bombardowania. Dwa rolls-royce'y i trzy sportowe wozy wpadły w ręce przedsiębiorczych Irakijczyków.

Przemytnicy czekali kilka lat, aż auta nabiorą wartości. Spokojnie trzymali je w garażu willi w Bagdadzie. Wreszcie postanowili je przewieźć za granicę. Jednak nie udało się. Całą szajkę rozbiła policja.

Reklama

Co stanie się z samochodami? Na razie nie wiadomo. Na razie stoją na policyjnym parkingu.