Ike, szalejący nad wyspami Turcs i Caicos - zamorskim terytorium Wielkiej Brytanii, zniszczył ponad 80 procent domów na jednej z wysp tego atlantyckiego archipelagu - podały w niedziele miejscowe władze.
"Na wyspie Grand Turk, zamieszkałej przez około 6 tysięcy ludzi, setki mieszkańców całkowicie utraciły dach nad głową" - powiedział premier archipelagu Michael Misick. Jak do tej pory brak jednak doniesień o ofiarach w ludziach.
Po przejściu nad Atlantykiem huragan Ike przybrał na sile i obecnie zalicza się do czwartej kategorii na pięciostopniowej skali - powiadomiło Amerykańskie Centrum Huraganów (NHC) w Miami. Ike zmierzał w niedzielę w kierunku Wysp Bahama i Kuby.
Prędkość wiatrów huraganu sięga 215 kilometrów na godzinę, co kwalifikuje go do czwartej, bardzo niebezpiecznej kategorii na skali Saffira-Simpsona.
Oprócz wysp Turks i Caicos na drodze Ike'a znajduje się m.in. Kuba, która nadal boryka się ze zniszczeniami spowodowanymi pod koniec sierpnia przez huragan Gustav. Przypuszczalnie Ike dotrze do wybrzeży wyspy w niedzielę w nocy lub w poniedziałek rano. Istnieje szansa, że do tego czasu wykazujący znaczną zmienność huragan ponownie osłabnie do kategorii trzeciej. Według meteorologów, Ike skieruje się następnie ku Zatoce Meksykańskiej
>>>Zobacz, jakie straty wyrządził "słaby Gustav"
Tymczasem burza tropikalna Hanna, która spowodowała na Haiti śmierć 500 osób, przyniosła silne opady deszczu na wschodnim wybrzeżu USA.