96 lat temu przeżyła, bo z pokładu tonącego statku spuszczono ją w worku do łodzi ratunkowej. Wśród około 700 ocalałych była też jej matka i dwuletni brat. Ojciec zginął.
Dziś 96-letnia ostatnia żyjąca pasażerka "Titanica" mieszka w domu opieki w Southampton. To miasto, w którym statek rozpoczął swój rejs ku zagładzie. Teraz kobieta walczy o godne życie.
Najważniejszą z wyprzedawanych pamiątek jest wiklinowy kuferek z odzieżą, który po katastrofie rodzina Millviny otrzymała od nieznanych ludzi z Nowego Jorku. Liczy, że na sobotniej aukcji zarobi co najmniej 3 tys. funtów. Dom aukcyjny, w którym odbędzie się licytacja, specjalizuje się w pamiątkach związanych z "Titanikiem".
Milvina o tym, że była na pokładzie liniowca, dowiedziała się dopiero, kiedy miała osiem lat. To właśnie wtedy jej matka, która planowała ponownie wyjść za mąż, opowiedziała jej, jak zginął jej ojciec.
"Titanic" zatonął w nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku podczas dziewiczego rejsu do Nowego Jorku. Transatlantyk poszedł na dno po zderzeniu z górą lodową.
Oni ocaleli z "Titanica":
p