Czasami informacja jest bronią potężniejszą od serii z karabinu albo semteksu. Dowódcy terrorystów, którzy zaatakowali Bombaj, byli wyposażeni w nowoczesne telefony umożliwiające szybki dostęp do internetu. A to oznacza, że mogli się ze sobą komunikować po wyłączeniu prądu w oblężonych hotelach. Mało tego, mieli dostęp do wszystkich informacji publikowanych w internecie i przesyłanych im przez ludzi, którzy przygotowali akcję.

Reklama

Oficer z elitarnego oddziału komandosów Black Cat, który odbijał hotel Taj Mahal powiedział dziennikarzom Daily Telegraph, że terroryści cały czas mogli śledzić rozwój sytuacji w mieście dzięki telefonom BlackBerry.

Po zbadaniu telefonów znalezionych przy terrorystach pojawił się też angielski ślad całej akcji. "Znaleźliśmy liczne połączenia ze stronami angielskich gazet i portali, pisanych nie tylko w języku angielskim, ale także w urdu i arabskim. Ich twórcy mieszkają w północnej Anglii" - mówią komandosi z Black Cat. "Przekażemy zdobyte informacje Scotland Yardowi."