Ukraińska Wyspa Węży została zaatakowana przez wojska Federacji Rosyjskiej pierwszego dnia inwazji na Ukrainę, 24 lutego. Wieczorem tego dnia Państwowa Służba Graniczna Ukrainy poinformowała, że straciła kontakt z obrońcami i wyspa została stracona. Zginąć miało 13 obrońców wyspy.
Świat obiegła wymiana zdań pomiędzy rosyjskim okrętem, atakującym wyspę i wzywającym do złożenia broni, a jej obrońcami.
- Tu rosyjski okręt wojskowy, poddajcie się i złóżcie broń. W przeciwnym razie rozpoczniemy atak – słychać na nagraniu, udostępnionym przez przedstawiciela MSW Antona Heraszczenkę w serwisie Telegram. W odpowiedzi załoga okrętu usłyszała: "Rosyjski okręcie wojenny, p… się!".
Marynarka wojenna Ukrainy podała, że żołnierze stacjonujący na wyspie dwukrotnie odparli atak wroga, a po wyczerpaniu amunicji nie mogli kontynuować obrony.
Kilka dni potem ukraińska marynarka wojenna podała w komunikacie, że obrońcy Wyspy Węży jednak żyją. "Są w niewoli w Rosji" - podano.
Zdjęcia satelitarne
Teraz, dzięki satelitarnym zdjęciom udostępnionym przez Maxar Technologies znanych jest więcej szczegółów rosyjskiego ostrzału wyspy.
Na zdjęciu widać, że niektóre z budynków z czerwonymi dachami w centrum wyspy zostały poważnie uszkodzone przez rosyjski ostrzał. Na zdjęciu można zobaczyć także kratery uderzeniowe.
Statek widziany na morzu został zidentyfikowany przez Maxara jako okręt desantowy projektu 775 (w kodzie NATO: Ropucha).