Żołnierz skarży się dziewczynie, że wojsko chodzi głodne. - Nie mamy tu nic do żarcia. Wczoraj zwędziliśmy kaczkę! Jeśli się uda, obrabiamy sklepy, bierzemy papierosy, jedzenie. Bo nic nie mamy, rozumiesz? Głodujemy - mówi.

Reklama

Na to dziewczyna odpowiada, co pokazuje rosyjska telewizja. Jak mówi, z relacji telewizji wynika, że jedzenie przynosi rosyjskim żołnierzom na Ukrainie ludność cywilna, a babcie ze łzami w oczach im dziękują, że przyjechali.

- Jasne! Raz jedna babcia nakarmiła nas pasztecikami i ośmiu chłopaków pojechało do domu w cynkowych trumnach – odpowiada żołnierz. - Jak to, to czym ich nakarmiła? - pyta dziewczyna. - Trucizną! – odpowiada żołnierz.