Dywersanci i zwiadowcy są nawet w stanie zorganizować w Chersoniu swoje bazy, ponieważ miasto jest dosyć duże (przed rosyjską inwazją liczyło około 280 tys. mieszkańców - PAP). Kolaboranci i okupanci nie będą się tam czuli dobrze, i to jeszcze zanim do Chersonia przybliży się front - powiedział Switan.

Reklama

W opinii eksperta ukraińskie wojska mogą dotrzeć do Chersonia "w ciągu kilku najbliższych tygodni", lecz zależy to od utrzymania tempa dostaw zachodniego uzbrojenia. Jeśli uzbrojenie nadal będzie napływać na Ukrainę na taką skalę, jak dotychczas, "w perspektywie miesiąca możliwe stanie się zniszczenie rosyjskiego zgrupowania wojsk na prawym brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim" - przewiduje pułkownik.

Nowy pakiet pomocy wojskowej

25 czerwca Switan ocenił, że nowy pakiet pomocy wojskowej, zadeklarowany dzień wcześniej przez USA, "po raz pierwszy od początku wojny zawiera broń, która rzeczywiście może okazać się skuteczna w działaniach ofensywnych". Jak oznajmił, Waszyngton zamierza wesprzeć Kijów m.in. kolejnymi rakietami do wyrzutni HIMARS o zasięgu 70-80 km, pociskami do zwalczania radarów AGM-88 HARM, około 1000 sztuk granatników przeciwpancernych i 40 trałami przeciwminowymi.

Reklama

To naprawdę pierwszy przypadek, gdy zostanie nam przekazane całe spektrum broni ofensywnej. Kiedy to uzbrojenie już dotrze (na Ukrainę), to ujrzymy przełom na froncie, przede wszystkim w południowej części kraju, która będzie wyzwalana przez (nasze) wojska. Nie stracimy (tam) takiej liczby piechoty, jaką stracilibyśmy bez tej (nowej) broni - podkreślił wówczas Switan.

W poniedziałek ukraińskie dowództwo operacyjne Południe, a także m.in. amerykańskie media i ośrodki analityczne donosiły o skutecznym ukraińskim natarciu na rosyjskie pozycje w obwodzie chersońskim na południu. Instytut Studiów nad Wojną (ISW) powiadamiał w najnowszych raportach, że Ukraińcy wyzwolili kilka miejscowości na zachód i północny zachód od Chersonia oraz na południe od granicy obwodów chersońskiego i dniepropietrowskiego.