Wojska rosyjskie prowadziły w poniedziałek i wtorek zmasowany ostrzał ukraińskich miast. Zbiegło się to w czasie z wyznaczeniem Surowikina na głównodowodzącego sił inwazyjnych. Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego HUR Andrij Jusow ocenił, że "zarzucenie rakietami obiektów infrastruktury cywilnej to jego styl”.

Reklama

Awans Surowikina

Według ISW awans Surowikina nie jest przyczyną zmasowanego ostrzału ani sygnałem zmiany trajektorii rosyjskich zdolności czy strategii. Surowikin służył na Ukrainie od początku wojny jako dowódca rosyjskich wojsk powietrzno-kosmicznych, a później południowego zgrupowania wojsk.

Wielu innych wysokiej rangi rosyjskich wojskowych na Ukrainie również służyło dawniej w Syrii. Wcześniejszy dowódca sił inwazyjnych generał Aleksandr Dwornikow też dowodził rosyjskimi wojskami w Syrii, w latach 2015-2016, i on także zasłynął tam z celowego i brutalnego atakowania cywilów – podkreśla amerykański think tank.

"Pogarda dla prawa międzynarodowego i entuzjazm dla brutalnego traktowania ludności cywilnej były standardową procedurą operacyjną rosyjskich sił w Syrii” nie tylko w czasie pełnienia tam funkcji przez Surowikina, ale też przed nim i po nim; "stało się to częścią rosyjskiej metody prowadzenia wojny” – ocenia ISW.

Rosja nie może doprowadzić do dalszej „syrianizacji” wojny na Ukrainie w dużej mierze dlatego, że Moskwie nie udało się osiągnąć wystarczającej przewagi w powietrzu. To uniemożliwia jej prowadzenie kampanii zmasowanych bombardowań dywanowych, jakie stosowała w Syrii. Wyznaczenie Surowikina nie wywoła prawdopodobnie fundamentalnych zmian w rosyjskich operacjach rakietowych i powietrznych, dopóki Zachód będzie przekazywał Ukrainie broń przeciwlotniczą potrzebną do zapobiegania dominacji Rosji w powietrzu – twierdzą analitycy.

Możliwe jest natomiast, że mianowanie Surowikina i zmasowane ostrzały infrastruktury krytycznej na Ukrainie miały na celu naprawę wizerunku rosyjskiego ministerstwa obrony. Według ukraińskiego wywiadu ostrzały były przygotowane wcześniej, a Surowikin z pewnością nie zaplanował, nie przygotował i nie przeprowadził ich w dniu objęcia nowej roli 10 października – podkreśla ISW.

Tymczasem, jak informował ukraiński wywiad wojskowy, Białoruś przekazuje Rosji amunicję i inne rodzaje wyposażenia ze swoich magazynów. Według ISW wywożenie amunicji z Białorusi wskazuje, że rosyjskie i białoruskie wojska w tym kraju nie szykują się prawdopodobnie do ataku lądowego na Ukrainę od północy. Białoruś jest jednak współwinna wojny, ponieważ materialnie wspiera rosyjską inwazję i umożliwia rosyjskim wojskom prowadzenie ostrzałów i ataków dronami ze swojego terytorium – zaznaczono w raporcie.