Rzecznik izraelskiego rządu Mark Regev powiedział, że rezerwiści zostali powołani przed kilkoma dniami, żeby zmienić żołnierzy już walczących w Strefie Gazy. Twierdzi on, że wysłanie rezerwistów nie musi oznaczać eskalacji konfliktu.
W niedzielę Izrael, po raz pierwszy od rozpoczęcia ofensywy przeciwko Hamasowi, dał do zrozumienia, że zbliża się do osiągnięcia swych celów. Niemniej operacja w Strefie Gazy trwa.
"Izrael zbliża się do osiągnięcia celów, jakie sobie wyznaczył" - powiedział premier Izraela Ehud Olmert na posiedzeniu gabinetu. Nie podał jednak możliwych terminów zakończenia operacji w Strefie Gazy, gdzie według informacji źródeł medycznych zginęło dotychczas 874 ludzi, w tym wielu cywilów. W tym samym czasie śmierć poniosło 13 Izraelczyków - 10 żołnierzy i trzech cywilów.
Izrael wysyła do Strefy Gazy rezerwistów. Może to oznaczać rozpoczęcie "trzeciej fazy" ofensywy przeciwko Hamasowi, która miałaby polegać, po atakach z powietrza i ofensywie wojsk lądowych, na atakowaniu centrów miast i obozów dla uchodźców.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama