- Już wkrótce będziemy mieli święta obchodzone przez miliardy ludzi. Boże Narodzenie według kalendarza gregoriańskiego lub Nowy Rok i Boże Narodzenie według kalendarza juliańskiego. Nadszedł czas, aby normalni ludzie pomyśleli o pokoju, a nie agresji - powiedział Zełenski.
"Słuszne byłoby..."
- Proponuję Rosji przynajmniej spróbować udowodnić, że jest w stanie odstąpić od agresji. Słuszne byłoby rozpoczęcie wycofywania wojsk rosyjskich z uznanego przez społeczność międzynarodową terytorium Ukrainy w te święta Bożego Narodzenia - powiedział Zełenski. Jak dodał, taka decyzja "zapewni trwałe zaprzestanie działań wojennych".
Prezydent Ukrainy zauważył, że "odpowiedź z Moskwy pokaże, czego tak naprawdę chcą Rosjanie: pokoju czy wojny". - Okupant musi odejść. To z pewnością nastąpi. Nie widzę powodu, dla którego Rosja nie miałaby tego zrobić teraz - w Boże Narodzenie - dodał.
Pieskow odpowiada
Na te słowa odpowiedział sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow. Pytany przez rosyjskie media o propozycję Zełenskiego Pieskow odrzekł, że to "nie wchodzi w grę". Dodał, że Ukraina "powinna zaakceptować realia, które rozwijały się prez cały ten czas" (od początku rosyjskiej inwazji). - Realia te wskazują, że Federacja Rosyjska ma nowe podmioty, pojawiły się one w wyniku "referendów", które odbyły się na tych terenach - powiedział Pieskow.
- Bez uwzględnienia tych nowych realiów jakikolwiek postęp jest niemożliwy - dodał Pieskow.