Zebrani na miejscu zabójstwa obrzucili policję kostkami brukowymi, podpalili okoliczne śmietniki i wznieśli barykady. Demonstranci śpiewają kurdyjskie pieśni patriotyczne i skandują antytureckie hasła.

Napięcia podczas wystąpienia Darmanina

Wielu demonstrantów wykrzykuje: "zabójca (na usługach) Erdogana" lub "terrorysta Erdogana" i atakuje francuską policję, która użyła gazu łzawiącego.

Reklama

Napięcia rozpoczęły się już podczas wystąpienia ministra spraw wewnętrznych Geralda Darmanina, który poinformował, że nie ustalono na obecnym etapie, czy zabójca zamierzał atakować pobliskie centrum kurdyjskie, a sam atak wymierzony był w Kurdów. Najwyraźniej chciał ścigać cudzoziemców – dodał jednak.

Podejrzany znany był policji z ataków rasistowskich na obóz migrantów w 2016 i 2021 roku, nie był jednak znany służbom wywiadowczym, nie był również notowany za radykalizm i nie był działaczem skrajnych prawicowych grup - poinformował minister Darmanin.

Kurdowie: To atak terrorystyczny

Kurdyjska Rada Demokratyczna we Francji, organizacja, zrzeszająca dwadzieścia cztery stowarzyszenia diaspory kurdyjskiej w całej Francji, wezwała na swoim koncie na Twitterze do demonstracji w najbliższą sobotę o godzinie 12.00 na Placu Republiki w Paryżu.

Rada opisała strzelaninę jako "atak terrorystyczny".

Reklama

Wiec solidarności w Marsylii

W piątek w Marsylii ma odbyć się wiec solidarności z narodem kurdyjskim i oddanie hołdu ofiarom strzelaniny.

W 2013 roku trzy kurdyjskie aktywistki, w tym Sakine Cansiz, współzałożycielka Kurdyjskiej Partii Pracujących (PKK), zostały zastrzelone w centrum kurdyjskim w Paryżu. O ich zamordowanie oskarżono obywatela Turcji, ale podejrzenia padły również na tureckie służby specjalne - przypomniała agencja AP.

Politycy lewicy, w tym m.in. Francji Nieujarzmionej Jean-Luc Melenchon oraz mer Paryża Anne Hidalgo mówią o ataku rasistowskim i terrorystycznym na centrum kurdyjskie ze strony 69-letniego sprawy strzelaniny. Policja i prokuratura nie potwierdziła jednak tych oskarżeń, informując, że trwa śledztwo w sprawie.

Macron: Kurdowie celem haniebnego ataku

"Kurdowie we Francji stali się celem haniebnego ataku w sercu Paryża. Pomyślmy o ofiarach, o ludziach, którzy walczą o życie, o ich rodzinach i bliskich. Uznanie dla naszych organów ścigania za ich odwagę i opanowanie" – napisał na Twitterze prezydent Emmanuela Macron, odnosząc się do piątkowej strzelaniny.

Francuskie ministerstwo spraw wewnętrznych potwierdziło płeć ofiar sprawcy, to kobieta i dwóch mężczyzn. Ranni zostali natomiast trzej mężczyźni.

Zabójca jest obywatelem Francji i pracownikiem kolei. Trwa przeszukanie budynku w 2. dzielnicy Paryża, w którym mieszkał.

Ataki na tle rasowym

Mężczyzna po atakach na tle rasowym w 2016 i 2021 r. na obóz migrantów przebywał w areszcie do 12 grudnia. Tego dnia został zwolniony i objęty dozorem sądowym.

"Ksenofobia, nienawiść i rasizm nigdy nie będą miały miejsca w naszej Republice" - napisała na Twitterze Isabelle Rome, minister delegowana przy premierze, odpowiedzialna za równouprawnienie kobiet i mężczyzn, różnorodność i równość szans.

Z Paryża Katarzyna Stańko