Wcześniej we wtorek rzecznik byłego prezydenta Giorgi Czaładze informował, że Saakaszwili zostanie przeniesiony na oddział intensywnej terapii, ponieważ stan jego zdrowia znacznie się pogorszył. Transport został jednak zablokowany w ostatniej chwili.

Reklama

- Jest w stanie zagrożenia życia, potrzebuje intensywnej opieki medycznej. Jego układ odpornościowy zawodzi. Wczorajsze badania krwi wykazały, że ma zerową odporność. Nawet osoba, która kichnie w jego pobliżu, może wywołać u niego chorobę – powiedział Czaładze.

Jego zdaniem władze blokują przeniesienie Saakaszwilego na oddział intensywnej terapii, ponieważ mogłoby to "dać prawną podstawę do jego uwolnienia".

- Gdybyśmy byli w Monachium, Stambule, Kijowie lub gdziekolwiek indziej, nawet w Gruzji gdyby nie był więźniem politycznym, zostałby normalnie przeniesiony na OIOM - powiedział Czaładze.

Zurab Czchaidze, szef kliniki Vivamedi w Tbilisi, w której leczony jest Saakaszwili, zaprzeczył, że były przywódca kraju jest w stanie krytycznym. Stwierdził, że jego funkcje życiowe są stabilne, a test na Covid-19 był negatywny.

Jak pisze agencja Reuters, wielu gruzińskich polityków uważa, że Saakaszwili symuluje swoją chorobę, chcąc w ten sposób wymusić wcześniejsze zwolnienie z więzienia.

Saakaszwili, prezydent Gruzji w latach 2004-2013, odsiaduje obecnie wyrok 6 lat więzienia, wydany w 2016 roku za nadużywanie władzy, co on i jego zwolennicy uważają za karę motywowaną politycznie. Do więzienia trafił w październiku 2021 roku, po czym prowadził kilka strajków głodowych. Pod koniec 2021 roku został zabrany do szpitala.