Rosja powinna odpowiedzieć za swoje obrzydliwe zbrodnie - powiedziała Ursula von der Leyen w Kijowie po rozmowach z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim.

Reklama

Prokuratorzy Unii Europejskiej i Ukrainy już razem nad tym pracują. Zbieramy dowody. I pierwszym krokiem, który chciałabym ogłosić jest informacja, że międzynarodowe centrum ds. ścigania zbrodni agresji na Ukrainie zostanie utworzone w Hadze - oświadczyła szefowa Komisji Europejskiej.

Wyjaśniła, że centrum będzie koordynowało zbieranie dowodów zbrodni rosyjskich i będzie częścią grupy śledczej, wspieranej przez Eurojust, unijną Agencję ds. Współpracy Wymiarów Sprawiedliwości w Sprawach Karnych.

Będziemy gotowi bardzo szybko rozpocząć pracę z Eurojustem, z Ukrainą, z partnerami z naszej wspólnej grupy śledczej oraz z Holandią. Zbrodniarz musi być pociągnięty do odpowiedzialności - podkreśliła przewodnicząca KE.

Reklama

“Istotny krok”

Zapowiedź Ursuli von der Leyen została pozytywnie odebrana na Ukrainie. Anton Korynewycz, ambasador specjalny ukraińskiego MSZ ds. międzynarodowego prawa karnego, ocenił, że jest to istotny krok ku ściganiu zbrodni Rosji w jego kraju. “Wielka rzecz dla śledztwa i ścigania zbrodni agresji na Ukrainie. Pierwsza międzynarodowa próba dochodzenia i ścigania zbrodni agresji w związku z rzeczywistym jej popełnieniem po latach 1945-1946. Sprawy idą do przodu” - napisał w mediach społecznościowych.

Korynewycz tłumaczył wcześniej, że Kijów domaga się powołania międzynarodowego organu sądowego, który mógłby ścigać Rosję i jej kierownictwo za zbrodnię agresji przeciw Ukrainie.

Reklama

Choć Ukraina nie ratyfikowała Statutu Rzymskiego, uznaje ona jurysdykcję Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze, lecz uważa, że jego kompetencje nie są w jej przypadku wystarczające.

Wobec Ukrainy Międzynarodowy Trybunał Karny może rozpatrywać trzy kategorie zbrodni: ludobójstwa, przeciwko ludzkości i wojenne. Nie może natomiast rozpatrywać zbrodni agresji przeciwko Ukrainie – mówił Korynewycz.

Dlatego ideą naszego trybunału jest jedynie uzupełnienie działalności Międzynarodowego Trybunału Karnego. My nie chcemy tworzyć żadnych alternatywnych praktyk prawnych, my po prostu chcemy międzynarodowego organu sądowego, który mógłby ścigać najwyższe kierownictwo Rosji za dokonanie zbrodni agresji przeciwko Ukrainie - wskazywał ambasador specjalny w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Z Kijowa Jarosław Junko