Jak poinformowano w codziennej informacji wywiadowczej, informację o przekazaniu systemów TOS-1A podawały rosyjskie media 3 kwietnia. Dodano, że wysoce destrukcyjny TOS-1A, który Rosja określa jako "ciężki miotacz ognia", jest zazwyczaj obsługiwany przez rosyjskie specjalistyczne oddziały ochrony chemicznej, biologicznej i radiologicznej na Ukrainie i nie wchodził wcześniej formalnie w skład uzbrojenia WDW.

Reklama

Odtworzenie WDW

"Transfer ten prawdopodobnie wskazuje na przyszłą rolę WDW w operacjach ofensywnych na Ukrainie. Jest to prawdopodobnie część wysiłków zmierzających do odtworzenia WDW po tym, jak poniosły one ciężkie straty w pierwszych dziewięciu miesiącach wojny" - napisano.