Opozycjonista przekazał te informacje podczas audycji na żywo, prowadzonej na kanale byłego rosyjskiego oligarchy, nieprzejednanego krytyka Kremla Michaiła Chodorkowskiego na platformie YouTube. Wypowiedź Osieczkina przytoczył następnie niezależny kanał na Telegramie Możem Objasnit'.

Reklama

Potwierdzenie Miedwiediewa

Doniesienia o tym, że zbrodni dokonali wagnerowcy, miał potwierdzić Andriej Miedwiediew - uciekinier z Grupy Wagnera, który w styczniu wystąpił o azyl w Norwegii, a następnie został zatrzymany w Szwecji pod zarzutem nielegalnego przekroczenia granicy. Miedwiediew bez trudu rozpoznał swoich kolegów po charakterystycznych pseudonimach, sposobie prowadzenia rozmowy oraz komunikatach wypowiadanych przez krótkofalówkę - przekazał Osieczkin, cytowany przez Możem Objasnit'.

Według opozycjonisty to makabryczne morderstwo nie było niczym nowym, ponieważ wagnerowcy dokonywali już podobnych zbrodni m.in. w Syrii. Osieczkin wyraził przypuszczenie, że ujawnienie nagrania ukazującego kaźń jeńca to celowa operacja rosyjskich służb specjalnych, której celem jest wzbudzenie strachu wśród Ukraińców i obniżenie ich morale.

Nagroda w wysokości 3 tys. euro

Obiecuję nagrodę w wysokości 3 tys. euro za przekazanie wszelkich informacji na temat osób widocznych na tym nagraniu i odpowiedzialnych za to morderstwo - zadeklarował Osieczkin.

Skrajnie drastyczne nagranie wideo z kaźnią jeńca pojawiło się we wtorek wieczorem. Widać na nim, jak ludzie w mundurach z białymi wstęgami, których zwykle używają do identyfikacji żołnierze rosyjscy, odcinają głowę żywemu człowiekowi z ukraińskimi dystynkcjami. Sprawcy są zamaskowani. Jak zauważyła rosyjska redakcja BBC, na nagraniu można dostrzec jaskrawozielone liście, co może oznaczać, iż nie powstało ono w ostatnim czasie.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała w środę, że wszczęła śledztwo w sprawie nagrania.