Takimi "innowacjami" pochwalili się sami rosyjscy wojskowi w rozmowie z prokremlowskimi kanałami w mediach społecznościowych. Oto "druga armia świata" wykorzystuje do zestrzeliwania bezzałogowców wielkokalibrowe karabiny DSzK, znane jeszcze z końca lat 30. ubiegłego wieku. Za stanowisko ogniowe służy naczepa furgonetki UAZ, czyli popularnej "Buchanki", produkowanej w latach 60. - powiadomiły opozycyjne media.

Reklama

Współczesne taczanki

Konstrukcje zauważone pod Enerhodarem są współczesnym odpowiednikiem taczanek, czyli zaprzęgów konnych wyposażonych w ciężki karabin maszynowy, wykorzystywanych m.in. podczas wojny domowej w Rosji w latach 1917-22 - zauważyli niezależni dziennikarze.

Jak dodano, "arsenał armii (Kremla) staje się coraz bardziej archaiczny".

Przestarzały sprzęt Rosji

Od lutego 2022 roku, czyli początku inwazji na Ukrainę, pojawiają się liczne doniesienia o przestarzałym uzbrojeniu rosyjskich wojsk. Media informowały m.in. o wykorzystaniu podczas walk czołgów T-54, których produkcję rozpoczęto w 1945 roku, oraz montowanych na nich dział przeciwlotniczych S-60 z lat 50. XX wieku.

Ukraińscy żołnierze nazywają takie wehikuły "tankensteinami". Jest to połączenie słowa "tank" (czołg) oraz "Frankenstein" - informowała w połowie maja agencja UNIAN.

Stary sprzęt Ukrainy

Na wyposażeniu sił zbrojnych Ukrainy, które dysponują coraz większymi zasobami nowoczesnego uzbrojenia przekazywanego przez zachodnich partnerów, również nie brakuje sprzętu pamiętającego zamierzchłe czasy. W marcu BBC powiadomiła, że podczas obrony Bachmutu w Donbasie wykorzystywane były XIX-wieczne ciężkie karabiny maszynowe Maxim.

To broń z pierwszej wojny światowej używana w trzeciej wojnie światowej - oceniał wówczas w rozmowie BBC jeden z ukraińskich żołnierzy.