Na początku stycznia Obama podpisał umowę na książkę z gatunku literatury faktu. Ma ją napisać, gdy zakończy urzędowanie w Białym Domu, czyli najpóźniej w 2017 roku - jeśli wywalczy reelekcję.
Tydzień później prezydent zgodził się napisać nową wersję swych wspomnień "Dreams from My Father" (wyd. pol. "Odziedziczone marzenia. Spadek po moim ojcu", Media Rodzina 2008). Książka ma być adresowana do młodzieży szkolnej. Wiadomo, że zaliczka za dzieło amerykańskiego przywódcy to 250 tysięcy dolarów. Jak wysokie będzie całe honorarium? Tego Biały Dom nie ujawnia.
Obama ma już na koncie dwie książki, które trafiły na listy bestsellerów i przyniosły mu miliony dolarów dochodu. Oprócz wspomnień napisał także "Audacity of Hope" (wyd. pol. "Odwaga nadziei. Moja droga życiowa, wartości i ideały polityczne", Albatros 2008).
Nie wiadomo, ile dokładnie Obama zainkasował za swoje pozycje, warto jednak przypomnieć, że Clinton za biografię "Moje życie" zgarnął 15 milionów dolarów. Co więcej, dzieła byłych prezydentów m.in. Jimmy'ego Cartera, Geralda Forda, Ronalda Reagana i Clintona sprzedawały się jak świeże bułeczki.
Spuściznę po swojej prezydenturze planuje także zostawić poprzednik Obamy George W. Bush, który właśnie zabrał się do pisania "Decision Points", rachunku sumienia ze swoich najtrudniejszych decyzji politycznych i osobistych. Oprócz niego za pióra chwyciła też jego ekipa, m.in. wiceprezydent Dick Cheney, szefowa dyplomacji Condoleezza Rice, a także jego żona Laura.
Przeczytaj też:
>>> George Bush w swojej książce wytłumaczy się ze wszystkiego
>>> Condi Rice zdradzi sekrety Białego Domu
>>> Pierwsza dama wyda pamiętniki