Wszystkie te operacje są podejmowane w ramach jednego kompleksu działań. Proszę mi wierzyć, że te działania przynoszą skutek - zapewnił Jusow, cytowany przez portal Krym.Realii, czyli krymską filię Radia Swoboda.

Reklama

Cel ataku

Baza w Inkermanie to miejsce, w którym Rosjanie przechowują miliony ton paliwa. Około południa dało się tam zauważyć kłęby dymu. Wybuchy były słyszane również w pobliżu lotniska Belbek nieopodal Sewastopola. Lokalna administracja z nadania Moskwy powiadomiła, że jakoby odparła próbę uderzenia na obiekty wojskowe - przekazała ukraińska agencja UNIAN.

14 września Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) i marynarka wojenna tego kraju przeprowadziły atak na rosyjski system obrony powietrznej S-400 Triumf w pobliżu Eupatorii. Przy pomocy pocisków przeciwokrętowych Neptun i dronów zniszczono instalacje wroga o wartości około 1,2 mld dolarów. Była to już druga taka operacja na półwyspie w ciągu ostatnich tygodni, ponieważ 23 sierpnia celem stał się rosyjski system S-400 w miejscowości Ołeniwka na zachodnim wybrzeżu Krymu.

Reklama

"Niemal co kilka dni odnotowywane są wybuchy"

W ubiegłym tygodniu ukraińskie wojska ostrzelały stocznię w Sewastopolu na Krymie. Jak informował wówczas Jusow, poważnie uszkodzone zostały dwie rosyjskie jednostki - duży okręt desantowy i okręt podwodny, które nie nadają się już do naprawy. Poczynając od sierpnia 2022 roku na Krymie niemal co kilka dni odnotowywane są wybuchy. W przypadku ukraińskich ataków przy pomocy dronów rosyjska okupacyjna administracja zazwyczaj donosi, że eksplozje to jakoby efekt działań obrony przeciwlotniczej lub skutecznego niszczenia nadlatujących bezzałogowców.

Reklama

Władze w Kijowie coraz częściej przyznają się do tych operacji. Na początku sierpnia sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ołeksij Daniłow potwierdził, że przedstawiciele SBU brali udział w atakach na Most Krymski w październiku ubiegłego roku i w lipcu 2023 roku. Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku w wyniku interwencji zbrojnej i nielegalnego referendum. Ukraina i Zachód uznały te działania Kremla za pogwałcenie prawa międzynarodowego.