Zełenski mówił o tym w wystąpieniu przez łącze wideo na spotkaniu parlamentarnym Platformy Krymskiej, w którym uczestniczą w Pradze przedstawiciele 40 państw - podała agencja Ukrinform.

Wystąpienie Zełenskiego

Kontrola rosyjska nad Morzem Czarnym i obecność floty okupanta tworzyły iluzję, że dominacja Rosji nad Morzem Czarnym jest jakby czymś nie do pokonania. Dodatkowo, z powodu świadomego zaludniania Krymu tysiącami obywateli rosyjskich i masowych represji ze strony okupanta (...) mogło powstać wrażenie, że Krym jakoby został podbity. Teraz te iluzje się rozwiewają - powiedział Zełenski.

Reklama

Zapewnił, że dzięki działaniom armii ukraińskiej rosyjska Flota Czarnomorska nie może już operować w zachodniej części Morza Czarnego i stopniowo "ucieka z Krymu".

Niedawno przywódca rosyjski był zmuszony wspomnieć o stworzeniu nowej bazy Floty Czarnomorskiej - a ściślej mówiąc, jej pozostałości - na okupowanym terytorium Gruzji (...), jak najdalej od rakiet i dronów ukraińskich - wskazał Zełenski. Dodał następnie: Jednak my dosięgniemy ich wszędzie.

Zapewnił, że na Krymie żadna baza rosyjska ani też żadna trasa logistyczna nie jest już bezpieczna. Ukraina na razie nie zyskała "pełnej kontroli ogniowej nad Krymem i przylegającymi akwenami, ale i do tego dojdzie - to jest kwestia czasu" - powiedział prezydent.

Umowa Abchazji z Rosją

Władze Abchazji, separatystycznego regionu na terytorium Gruzji, oświadczyły w październiku br., że podpisały z Rosją umowę w sprawie utworzenia stałej bazy rosyjskiej marynarki wojennej w rejonie Oczamczyry nad Morzem Czarnym. Istniała tam niegdyś baza sowieckiej marynarki wojennej. Zapowiedź utworzenia bazy uznano za sygnał, że po serii ataków ukraińskich na rosyjskie okręty wojenne w Sewastopolu Moskwa szuka bezpieczniejszego miejsca dla swej floty, jak również próbuje wzmocnić obecność wojskową na wybrzeżu Morza Czarnego w pobliżu Turcji.