Rubio dodał, że gdyby Polska została najechana przez miliony nielegalnych imigrantów, zrozumiałby republikanów, bo najpierw chciałaby zająć się tym, a nie Ukrainą. Moje przesłanie dla Polski brzmi: Jeśli zostaliby ofiarą inwazji ośmiu milionów nielegalnych imigrantów, zrozumielibyśmy, że woleliby zająć się tym, zanim zajmą się Ukrainą - powiedział PAP wiceprzewodniczący senackiej komisji ds. wywiadu i były kandydat na prezydenta. Skomentował w ten sposób czwartkowy wpis premiera Donalda Tuska na platformie X.

Reklama

Co napisał Tusk?

"Ronald Reagan, który pomógł milionom z nas odzyskać wolność i niepodległość, musi dziś przewracać się w grobie. Wstydźcie się" - napisał premier, odnosząc się do środowego głosowania w Senacie, gdzie głosami głównie republikanów odrzucony został projekt ustawy łączącej pomoc dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu z restrykcjami imigracyjnymi.

Co dalej z pakietem pomocy?

Kwestia pomocy Ukrainie nie została jeszcze całkowicie skreślona w Senacie. W czwartek planowane jest głosowanie nad otwarciem debaty na temat osobnego, opiewającego na 95 mld pakietu środków dla partnerów USA. Jeszcze w środę wydawało się, że uzyska on wsparcie wymaganej liczby 60 senatorów, jednak obecnie jego losy nie są pewne. Rubio zadeklarował, że zagłosuje przeciwko dalszym pracom nad projektem, jeśli nie będzie w niej poprawki zaostrzającej prawo imigracyjne - chyba że prezydent Biden podpisze rozporządzenie wykonawcze odwracające wszystkie zmiany w polityce na południowej granicy.

"Musimy najpierw pomóc Ameryce"

Reklama

Popieram pomoc Ukrainie, ale musimy najpierw pomóc Ameryce. Ameryka nie przyda się Polsce i innym sojusznikom, jeśli jako kraj będziemy musieli przeznaczać coraz więcej zasobów na osiem milionów ludzi, którzy są tu nielegalnie - powiedział senator. Pytany o ocenę szans pakietu dla Ukrainy, stwierdził, że jeśli nie dojdzie do zabezpieczenia granicy, "dojdzie do bitwy" w Kongresie. Dodał jednak, że są szanse na przyjęcie ustawy.

Intensywna presja Trumpa

Według Rubio reformy imigracyjne w pierwotnym projekcie republikanów zostały odrzucone, bo nie naprawiłyby one problemów Ameryki. Jeszcze w grudniu 2023 roku republikanie w Senacie opowiedzieli się przeciwko "czystej" ustawie ze środkami dla Ukrainy i Izraela, domagając się zaostrzenia polityki migracyjnej. Kiedy już jednak ogłoszono negocjowany przez obydwie partie projekt restrykcji - pozwalający prezydentowi na "zamknięcie granicy" z Meksykiem i znacznie zaostrzający procedurę azylową - republikanie sprzeciwili się temu rozwiązaniu, głównie z uwagi na intensywną presję ze strony byłego prezydenta Trumpa.

Część polityków partii, w tym lider republikanów w Senacie Mitch McConnell, sugerowała, że Trump nie chciał przegłosowania ustawy, ponieważ kryzys na granicy jest dla niego korzystny w kampanii wyborczej.