Alaksandr Łukaszenka straszy Zachód. "Użyjemy broni jądrowej"
Alaksandr Łukaszenka podczas spotkania ze studentami uczelni technicznych został zapytany, w jakiej sytuacji może zostać użyta broń jądrowa. Tę okazję wykorzystał na wysłanie Zachodowi jasnego komunikatu.
- Mówiłem już, że atak na Białoruś to III wojna światowa. Putin niedawno to potwierdził, tak zmieniając doktrynę nuklearną, że w przypadku ataku na Rosję i Białoruś użyjemy broni jądrowej. Potwierdził to, co ja powiedziałem. To była istota mojej wypowiedzi – powiedział Łukaszenka.
Dodał, że "Amerykanie i Polacy są już ustawieni wzdłuż granicy, zwłaszcza polskiej granicy" oraz "polskie kierownictwo już zaciera ręce".
Alaksandr Łukaszenka wskazał na Polskę. "Jak nas tylko zaatakują"
- Jak tylko nas zaatakują. NATO to NATO, Amerykanie i Polacy są już ustawieni wzdłuż granicy, zwłaszcza polskiej granicy. Wiemy, że polskie kierownictwo już zaciera ręce. Używamy broni jądrowej, a Rosja stanie po naszej stronie – podkreślił białoruski dyktator.
W dalszej części wystąpienia Łukaszenka podkreślił, że "atak na Białoruś spotka się z odpowiedzią". – Będzie ona wymierzona m.in. w Rosję. Wtedy Rosja użyje całego arsenału. A to już jest wojna światowa. Zachód też tego nie chce. Nie są na to gotowi.Ale mówimy im szczerze: czerwona linia to granica państwa – zapewnił.