Prezydent USA Joe Biden polecił swojemu zespołowi zajęcie się irańskimi spiskami przeciwko Amerykanom - oznajmił jeden z amerykańskich urzędników, zastrzegający sobie anonimowość. Na polecenie Bidena najwyżsi rangą przedstawiciele władz USA przekazali irańskiemu rządowi ostrzeżenie, aby Teheran zaprzestał wszelkich spisków przeciwko Trumpowi i byłym urzędnikom ze Stanów Zjednoczonych.

Reklama

Iran zaprzeczył oskarżeniom, jakoby ingerował w wewnętrzne sprawy USA, choć jednocześnie uważa, że to Stany Zjednoczone od dziesięcioleci ingerują w jego wewnętrzne sprawy - począwszy od zamachu stanu na premiera w 1953 roku po zabicie w 2020 roku Kasema Sulejmaniego, szefa operacji zagranicznych irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Ówczesny prezydent USA Trump zatwierdził operację, w wyniku której zginął najwyższy rangą dowódca wojskowy Iranu. Decyzję podjęto po otrzymaniu informacji, że Sulejmani przygotowywał ataki na amerykańskich dyplomatów i siły zbrojne w Iraku, Libanie, Syrii i innych rejonach Bliskiego Wschodu.

Wywiad USA ostrzegł Trumpa

Sztab kampanii wyborczej kandydata Republikanów w listopadowych wyborach prezydenckich poinformował w drugiej połowie września, że wywiad USA ostrzegł Trumpa o możliwym zagrożeniu ze strony Iranu. Biały Dom przekazał, że Waszyngton od lat uważnie śledzi irańskie groźby pod adresem Trumpa i ostrzegł Teheran przed "poważnymi konsekwencjami".

"Uważamy to za kwestię bezpieczeństwa narodowego i wewnętrznego o najwyższym priorytecie i zdecydowanie potępiamy Iran za bezczelne groźby. Jeśli Iran zaatakuje któregokolwiek z naszych obywateli, w tym tych, którzy nadal służą Stanom Zjednoczonym lub tych, którzy służyli wcześniej, poniesie surowe konsekwencje" - zapowiedział Sean Savett, rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Wykup roczną subskrypcję DGP