We wtorek czasu lokalnego Jun ogłosił stan wojenny, oskarżając opozycję o sympatyzowanie z Koreą Północną i paraliżowanie prac rządu.
Stan wojenny zniesiony
Kilka godzin po decyzji prezydenta, Zgromadzenie Narodowe Korei Płd. przyjęło uchwałę wzywającą go do zniesienia stanu wojennego
Ogłaszam stan wojenny, aby chronić wolną Republikę Korei przed zagrożeniem ze strony północnokoreańskich sił komunistycznych, aby wyeliminować nikczemne siły antypaństwowe sprzyjające Korei Płn., które niszczą wolność i szczęście naszego narodu, oraz by chronić (...) porządek konstytucyjny - mówił Jun w niezapowiedzianym przemówieniu transmitowanym na żywo przez telewizję YTN.
Nadzwyczajne posiedzenie
Partia Demokratyczna zwołała nadzwyczajne posiedzenie swoich deputowanych.
Posłowie za zniesieniem wprowadzonego stanu wojennego
Dziesiątki żołnierzy zaczęły opuszczać główny budynek parlamentu Korei Południowej po głosowaniu, w którym posłowie opowiedzieli się za zniesieniem wprowadzonego we wtorek stanu wojennego – podała stacja CNN, powołując się na relacje miejscowych mediów.
Lokalne stacje telewizyjne pokazały żołnierzy wycofujących się z budynku. Część z nich pozostała natomiast na terenie parlamentu – podał portal dziennika „Dzoson Ilbo”.
Według tej gazety tłum osób zgromadzonych przed wejściem na teren parlamentu wiwatował na wieść o wyniku głosowania. Skandowano między innymi hasła wzywające do dymisji prezydenta Jun Suk Jeola.