Informacje na ten temat pojawiają się tydzień po tym, jak niektórzy zachodni urzędnicy oszacowali, że około 4 000 z 11 000 północnokoreańskich żołnierzy, którzy prawdopodobnie zostali wysłani do Rosji pod koniec ubiegłego roku, mogło zostać zabitych, rannych, schwytanych lub zaginęło. Amerykańscy urzędnicy uważają, że północnokoreańscy żołnierze mogą obecnie przechodzić dodatkowe szkolenie. Możliwe jest także, że Rosja weryfikuje plany ich rozmieszczenia w celu uniknięcia ciężkich strat - podaje NYT.

Koreańczycy jako piechota

Chociaż Koreańczycy z Północy są "najlepiej wyszkolonymi oddziałami operacji specjalnych” w Pjongjangu, według doniesień są wykorzystywani jako piechota. W efekcie są narażeni na miny lądowe w obwodzie kurskim. Ani Moskwa, ani Pjongjang oficjalnie nie potwierdziły obecności sił północnokoreańskich, które miały pomagać Rosji w wypychaniu wojsk ukraińskich z obwodu kurskiego.

Reklama

W obwodzie kurskim Rosji udało się odzyskać około połowy terytorium utraconego początkowo na rzecz Kijowa. Według mediów Putin liczy na to, że Korea Północna wyśle ​​dodatkowe posiłki "w ciągu najbliższych dwóch miesięcy" – podał w zeszłym tygodniu NYT, cytując wysokiego rangą urzędnika obrony USA.

To był pomysł Kim Dzong Una?

Amerykańskie agencje wywiadowcze twierdzą, że to północnokoreański przywódca Kim Dzong Un zaproponował rozmieszczenie wojsk w celu wsparcia Rosji w Kursku. Prezydent Rosji Władimira Putin "szybko to zaakceptował”. Korea Północna dostarcza także nie tylko żołnierzy. Przekazuje również Rosji rakiety, pociski rakietowe i miliony pocisków artyleryjskich, które, jak się uważa, stanowią połowę amunicji wystrzeliwanej codziennie przez Rosję.