Matka na chwilę puściła wózek i z przerażeniem spostrzegła, że zjeżdża on z peronu i wywraca się do góry kołami, prosto przed pociągiem wjeżdżającym na stację Ashburton.

p

Maszynista natychmiast zaczął awaryjnie hamować, ale i tak pociąg pchał wózek przez 35 metrów. Zdaniem ratowników medycznych, malec przeżył tylko dlatego, że był przypięty do wózka szelkami.

Policja nie zamierza stawiać matce żadnych zarzutów. Upomniała jedynie kobietę, że na stacjach trzeba zachować szczególną ostrożność.

Reklama

Zarejestrowany przez kamery bezpieczeństwa wczorajszy wypadek jest już hitem w internecie.

Reklama