Zdaniem eksperta od wizerunku politycznego trudno mówić o wygranym . Jak podkreśla - zarówno Bronisław Komorowski, jak i Andrzej Duda nie wykorzystali szansy na merytoryczne przekonanie do siebie wyborców. Jak zaznacza kandydaci starali się zdominować swojego przeciwnika i skoncentrowali się na grze wizerunkowej. To spowodowało, zdaniem eksperta, że w debacie brak było przekonującego przekazu i narracji.
Jak podkreśla - kreowanie wizerunku jest potrzebne, ale musi on służyć do wzmocnienia merytorycznej informacji. Tego, zdaniem Norberta Maliszewskiego zabrakło, dlatego, jak podkreśla, mieliśmy do czynienia z raczej z debatą wydmuszką.
Norbert Maliszewski podkreśla, że obaj kandydaci prezentowali znane już wcześniej wizerunki. Andrzej Duda próbował przedstawić siebie jako kandydata zmiany i starał się być dynamiczny po to by zdominować Bronisława Komorowskiego. Jednak - jak podkreśla ekspert - wizerunek Dudy może być odczytany jako zbytnia nerwowość i nadmierna pasja.
Z kolei Bronisław Komorowski, zdaniem eksperta, również grał znanym wizerunkiem - kandydata opanowanego i stabilnego, który ma punktować przeciwnika swoim spokojem. Ale to również, zdaniem Norberta Maliszewskiego może być odczytane negatywnie, jako ospałość i jowialność, którą często Bronisławowi Komorowskiemu wytykano.
Kandydaci na przekonywanie do siebie wyborców mają czas do północy z piątku na sobotę. Wtedy bowiem rozpoczyna się cisza wyborcza. Wybory w niedzielę.