Były minister sprawiedliwości ocenił, że niedzielna debata była „remisem ze wskazaniem na Bronisława Komorowskiego”. - Wczoraj wyraźnie lepszy był Andrzej Duda – mówił Duda w Radiu ZET.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jak wyglądała debata? Przeczytaj RELACJĘ na ŻYWO >>>
Monika Olejnik zwróciła uwagę, że wczoraj – w przeciwieństwie do niedzielnej debaty – Andrzej Duda nie zwracał się do Bronisława Komorowskiego tylko per „panie prezydencie”.
- Myślę, że duży wpływ na zmianę podejścia Dudy między pierwszą a drugą debatą miało to, co się wydarzyło w poniedziałek wieczorem w jednej ze stacji telewizyjnych, czyli ten brutalny atak damskich bokserów na jego córkę – odpowiedział Gowin.
Kiedy Monika Olejnik przypomniała, że Andrzej Duda został trzykrotnie przeproszony przez Tomasza Lisa za użycie wpisu z fałszywego konta Kingi Dudy na Twitterze – Lis przeprosił w TVP Info, w „Wiadomościach” oraz osobiście CZYTAJ WIĘCEJ >>> Gowin odpowiedział, że dziennikarz nie miał innego wyjścia.
– Jak się jest mężczyzną to się nie robi pewnych rzeczy w stosunku do kobiet. Andrzej Duda zareagował publicznie bardzo powściągliwie – ocenił Gowin.
Prowadząca wywiad przypomniała, że Andrzej Duda wykorzystał tę sytuację w spocie telewizyjnym. – Jego córka mówiła w nim, że została brutalnie zaatakowana. Już po przeprosinach – mówiła Olejnik.
Gowin uniknął odpowiedzi, mówiąc, że gdyby taka wypowiedź dotyczyła jego dziecka, to „nie wie, czy byłby w stanie zareagować tak powściągliwie”. Wydarzenie w programie Tomasza Lisa nazwał „przygotowanym, przemyślanym, cynicznym atakiem”. – Miało zaboleć. Zabolało. Ale myślę, że dzisiaj dużo bardziej boli Tomasza Lisa, bo nie sądzę, żeby kiedykolwiek był w stanie odbudować wiarygodność jako dziennikarz – mówił „Gość Radia ZET”.