"Wykorzystując tak wielkie nieszczęście, jakim jest epidemia, prezydent chce wprowadzić stan wyjątkowy i w związku z tym robi wszystko, by epidemia rozhulała się na dobre" - oświadczyła wyraźnie zdenerwowana Julia Tymoszenko po głosowaniu w parlamencie.

Reklama

Za odrzuceniem weta Juszczenki głosowało 231 deputowanych (do odrzucenia weta potrzeba 300 głosów w 450-osobowej izbie). W głosowaniu nie wzięli udziału przedstawiciele prorosyjskiej Partii Regionów Ukrainy, na której czele stoi kolejny kandydat na prezydenta, Wiktor Janukowycz.

"Janukowycz działa zgodnie z zasadą: im gorzej w państwie, tym więcej podstaw do oskarżeń pod adresem premiera - jego głównego konkurenta w wyborach prezydenckich" - mówiła Tymoszenko.

Kiedy dwa tygodnie temu Juszczenko zapowiadał, że zawetuje ustawę o dodatkowym miliardzie hrywien na walkę z grypą, Tymoszenko ogłosiła, że prezydent "zabija własnych wyborców".

Wcześniej parlament przyjął ustawę, która przewidywała, że pieniądze te mają pochodzić ze środków Narodowego Banku Ukrainy.

Juszczenko odpowiedział wtedy, że nie podpisze tego dokumentu, gdyż oznacza on dodatkową emisję waluty narodowej. Tymoszenko zarzuciła mu, że pogarsza sytuację epidemiologiczną, gdyż chce stanu wyjątkowego, który doprowadzi do odroczenia wyborów prezydenckich.

Od 30 października, gdy na Ukrainie ogłoszono epidemię grypy, na chorobę tę, w tym odmianę A/H1N1, zmarło ponad 400 osób.