Dorota Orlicka z Bartoszyc dostała wysokiej gorączki. Jej mąż próbował wezwać pogotowie, ale od dyspozytora usłyszał, że ma podać jej paracetamol. Mężczyzna nalegał, ale dyspozytor był nieugięty i karetki nie wysłał. Środek na obniżenie temperatury nic nie dał. Kobieta zmarła. Lekarz skomentował to krótko - jeśli z tą panią było tak źle, jej mąż mógł sam ją przywieźć do szpitala.

Reklama

Ta tragedia poruszyła szefa Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jurek Owsiak obiecał pomoc prawną rodzinie zmarłej kobiety. I wywołał do tablicy minister zdrowia Ewę Kopacz.

"Źle się dzieje w państwie polskim" - oburzył się Owsiak. "Szanowna Pani Minister, wszystko wskazuje na to, że ta niepotrzebna śmierć kobiety jest wynikiem karygodnych zaniedbań. Niestety, nie pierwszy już raz wszelkie Pani komunikaty i oświadczenia są słowami bez pokrycia" - skrytykował szefową resortu zdrowia, przypominając jej wypowiedzi, w których zapewniała o czujności lekarzy wobec epidemii grypy.

Ewa Kopacz nie pozwoliła długo czekać na odpowiedź. "Tragedia w Bartoszycach poruszyła wszystkich wrażliwych i współczujących ludzi, na co zwrócił dziś uwagę Pan Prezes Zarządu Fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Fundacji, od wielu lat działającej na rzecz ochrony zdrowia i ratowania życia chorych osób, w szczególności dzieci" - napisała w komunikacie.

Reklama

"Jako Minister Zdrowia również jestem poruszona tym przypadkiem" - zapewnia Ewa Kopacz i prosi, by wstrzymać się z ocenami tego, co zaszło, do czasu wyjaśnienia sprawy przez Rzecznika Praw Pacjenta i prokuraturę. "Chciałam jednak Panu Ryszardowi Orlickiemu - śladem Pana Prezesa Owsiaka - złożyć wyrazy najgłębszego współczucia" - dodaje.

Czytaj dalej >>>



Reklama

Szefowa resortu przypomina przy okazji zasługi polskiej służby zdrowia w ratowaniu najmłodszych pacjentów. "Udało się znaleźć dodatkowe środki na kardiochirurgię dziecięcą -ponad 16 milionów złotych, które w 2010 dostaną szpitale; dzięki temu skrócą się również kolejki. Pieniądze te pozwolą na uratowanie życia znacznie większej liczby dzieci. Chodzi nawet o 500 dodatkowych operacji, czyli o 500 dzieci rocznie!" - tłumaczy Kopacz.

"Pracujmy wspólnie dla wszystkich Polaków!" - apeluje minister zdrowia i wyciąga rękę do Jurka Owsiaka: "Mimo różnic w szczegółach naszych ocen, w pełni zgadzam się z Panem Prezesem - w moich działaniach również najważniejszy jest dla mnie drugi człowiek".