Jak poinformował PAP rzecznik prasowy Polskiej Spółki Gazownictwa Paweł Wiszniewski, pogotowie gazowe pracuje nad zapewnieniem zastępczego zasilania dla pobliskich osiedli.
"Zamknięcie zasuwy" (kurka do gazociągu - PAP) - powiedział rzecznik - które spowoduje odcięcie dopływu gazu do miejsca, w którym występuje pożar, nastąpi wtedy, kiedy zasilanie zastępcze będzie zapewnione. - Na pobliskiej stacji będziemy dostarczać paliwo ze źródeł innych - powiedział Wiszniewski.
W miejscu, gdzie jest pożar, nie ma bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia, także dla osób w pobliżu - podkreślił.
20-metrowy słup ognia w Krakowie. Służby walczą od świtu
Małopolska policja przekazała, że w wyniku zdarzenia nie ma osób poszkodowanych.
Do rozszczelnienia i pożaru gazociągu doszło ok. godz. 4 na terenie ogródków działkowych. W bezpośrednim sąsiedztwie brak jest zabudowań mieszkalnych. Spaleniu uległ drewniany pustostan.
Według straży pożarnej, działania na miejscu mogą potrwać jeszcze kilka godzin.
Rozszczelniona jest instalacja gazowa średniego ciśnienia. Słup ognia cały czas widać na wysokość ok. 20 metrów - powiedział w poniedziałek rzecznik prasowy małopolskiej PSP Hubert Ciepły.
Jak podkreślił, główne działania prowadzą służby gazowe. Straż pożarna - zabezpieczyła miejsce, wyznaczyła strefy zagrożenia i rozstawiła kurtyny wodne, monitoruje stężenie gazu na obrzeżach strefy zagrożenia.