Inne

Żołnierze wracali z akcji humanitarnej "Winter Wint 2" - zawieźli do afgańskich wiosek żywność, ciepłą odzież, opał, a także przybory szkolne dla dzieci. To już druga taka akcja, będzie trwała od 26 do 29 lutego. Polacy zginęli w pierwszym dniu pomocy cywilom.

Reklama

"Jechali hummerem Kit-5, on jest dozbrojony, mocniejszy" - mówi DZIENNIKOWI mjr Mirosław Ochyra, rzecznik Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. "Wracali inną drogą niż ta, którą pojechali do wiosek, to standard, że zmienia się trasę" - wyjaśnia oficer.

Hummer jadący w kolumnie najechał na ładunek wybuchowy domowej roboty. Na miejscu zginęli: st. kpr. Szymon Słowik (służył w 16. batalionie powietrzno-desantowym w Krakowie, miał 34 lata, był żonaty, osierocił kilkuletnie dziecko) i 27-letni st. szer. Hubert Kowalewski (służył w 10. Brygadzie Kawalerii Pancernej w Świętoszowie, był kawalerem). Starszy szeregowy Jacek D. po udzieleniu pierwszej pomocy został przewieziony do szpitala, jest lekko ranny. Rodziny żołnierzy zostały pierwsze powiadomione o tragedii.

Miejsce ataku zabezpieczono, wczoraj wykonano tylko wstępne oględziny. Rano pojadą tam żandarmi i prokuratorzy, by dokładnie zbadać przyczyny tragedii. "Muszą ustalić, na jaką minę najechał wóz" - wyjaśnia Ochyra. "Wiemy tylko, że był to tzw. typ miny improwizowanej JED, ale nasi pirotechnicy nie ustalili, czy była to mina naciskowa, czy elektryczna z >kablami<, czy może zdalnie odpalana, np. telefonem komórkowym. Ta wiedza może pomóc nam w ustaleniu, kto stoi za zamachem" - dodaje.

"To nie jest odwet za Nangar Khel, nie łączyłbym tych dwóch akcji" - komentuje DZIENNIKOWI gen. Stanisław Koziej. Były wiceminister obrony zaskoczony jest jednak tym, że pomimo zimy aktywność talibów nie zmalała. "To znaczy, że czują się mocni, a dla naszych żołnierzy oznacza to konieczność zdwojonej gotowości bojowej" - ocenia.

Kondolencje bliskim ofiar złożył na antenie telewizji TVN24 minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. "Wiem, że to nic nie zmieni, ale chciałbym przekonać rodziny, że oni byli tam w słusznej sprawie. Bronili demokracji w Afganistanie, bronili jej przed ludźmi, którzy chcieli przywrócić tam rządy autorytarne" - powiedział szef resortu spraw zagranicznych.

W Afganistanie służy ok. 1200 żołnierzy z II zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Dotychczas zginął tam jeden polski żołnierz.