Kiedy agenci Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego weszli do domów Krauzego, Kaczmarka, Kornatowskiego i Marca szukali zapewne dowodów na udział w sprawie przecieku z akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa. Najwyraźniej wynieśli z nich wszystko, co wpadło im w ręce.

Reklama

Jak podaje RMF, z domu Ryszarda Krauzego zabrano sztucer, lunetę i nabijak do nabojów. Agenci badali także wizytówki, listy gratulacyjne oraz grali w gry komputerowe Janusza Kaczmarka. Z domu Jarosława Marca wzięto między innymi dwie paczki papierosów.

Okazało się jednak, że nie przydały się one do śledztwa. Dlatego prokuratura postanowiła oodać wszystkie zabrane przedmioty.