Redemptorysta za nic nie chce zrezygnować z badań geotermalnych i dlatego po obcięciu rządowych dotacji apeluje wprost do słuchaczy. "W kontekście tej krzywdy, czynionej nam przez rząd, zwracamy się więc do całego Narodu o pomoc dla badań w Toruniu. Pamiętajmy, partie, władze - wszystko jest czasowe, a Naród trwa dłużej niż niejeden rząd" - stwierdza ojciec Rydzyk.

Reklama

"Gdy ówczesne badania i odwierty wykazywały, że posiadamy jakieś bogactwa w złożach podziemnych, wtedy nakazywali oni betonowanie takich miejsc. Teraz natomiast - jak to widzimy na przykładzie zerwania umowy o dotację na geotermię w Toruniu - chcą zatrzymać badania. A wiemy, że również zasoby naturalne chcą wykorzystać znający się na tych sprawach inwestorzy spoza Polski. Może właśnie chodzi o to, by oddać to komuś, ale nie nam - Polsce" - apeluje dyrektor Radia Maryja.

Nie wspomina jednak o tym, że nie ma zgody na publiczną zbiórkę pieniędzy. Jak sprawdził DZIENNIK, ojciec Rydzyk nie zwrócił się do MSWiA o pozwolenie.

Jego zdaniem toruńska rozgłośnia zasługuje na pomoc w postaci blisko 30 milionów złotych, bo sama pomaga ludziom i jednoczy Polaków. Także tych mieszkających za granicą.

Reklama

"Przychodzą bowiem do Radia ludzie pokrzywdzeni, przeróżne grupy społeczne, których nie dopuszczają do głosu w innych mediach, a często jeszcze robią im krzywdę. Podobnie służymy w całej prawdzie w Telewizji Trwam i - jak to widać - w "Naszym Dzienniku". Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej również to czyni, staramy się tam przygotować ludzi uczciwych, kompetentnych i o prawych sumieniach, żeby służyli Narodowi w całej prawdzie. Takich bowiem ludzi potrzeba nam w tej chwili" - mówi ojciec Rydzyk "Naszemu Dziennikowi".