>>> Zobacz także: Rydzyk dobrze myśli
Poszukiwania ciepłych wód ruszyły już pełną parą. Ojciec Rydzyk nie przejął się cofnięciem dotacji w wysokości 27 mln zł przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. Jak zamierza sfinansować kosztowne odwierty? Organizuje zbiórkę pieniędzy wśród słuchaczy Radia Maryja. Ale robi to nielegalnie, bo nie wystąpił do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o konieczne zezwolenie.
"Nikt nie zwrócił się do ministerstwa o zgodę na zorganizowanie zbiórki publicznej, by sfinansować koszty poszukiwań wód geotermalnych " - przyznaje DZIENNIKOWI Violetta Paprocka, rzecznik MSWiA. Jakie będzie stanowisko resortu, jeśli taki wniosek jednak wpłynie? – pyta gazeta. "Wtedy nim się zajmiemy. Ale cel zbiórki publicznej musi być zgodny ze statutem organizacji, która o takie zezwolenie występuje" - podkreśla Paprocka. A w statucie Lux Veritatis, która na stronach internetowych informuje, że skupia się na krzewieniu wartości chrześcijańskich, mowy o poszukiwaniu gorących wód nie ma.
Dlatego współpracownik dyrektora Radia Maryja ojciec Jan Król poinformował, że o zezwolenie wystąpić może komitet złożony z sympatyków rozgłośni. "Taki komitet, jeśli wystąpi o zgodę na zbiórkę pieniędzy, zostanie gruntownie prześwietlony" - mówi nam urzędnik odpowiedzialny za przyznawanie zezwoleń.
Urzędnicy z MSWiA przypominają zbiórkę, którą zorganizował o. Rydzyk w 1997 roku na rzecz ratowania stoczni gdańskiej. Do tej pory nie wiadomo, ile pieniędzy zebrał wtedy Tadeusz Rydzyk. Wiadomo za to, że z jego kont na ratowanie kolebki "Solidarności" nie trafiła nawet złotówka. "Dlatego teraz uważnie się przyjrzymy, zanim ktokolwiek związany z ojcem Rydzykiem otrzyma zezwolenie na zbiórkę pieniędzy" - powiedział DZIENNIKOWI urzędnik MSWiA.