Wśród przedmiotów, którymi handlował tychowianin, były między innymi kopie furażerek Waffen SS i hitlerowskich odznak wojskowych. Według rzeczniczki oświęcimskiego magistratu Katarzyny Kwiecień, mężczyzna mógł się dopuścić publicznego propagowania faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego, a to jest przestępstwem.
>>>Dowiedz się, jak polska firma handlowała swastykami
"Oświęcim to miasto pokoju, miasto szczególnie naznaczone w okresie II wojny światowej. Stąd wyjątkowe wyczulenie i zainteresowanie funkcjonariuszy straży miejskiej i policji w eliminowaniu wszelkich zjawisk, związanych z propagowaniem ideologii nazistowskiej" - powiedziała Kwiecień.
Po przesłuchaniu mężczyzna został zwolniony do domu. Sprawą zajmie się teraz oświęcimska prokuratura rejonowa, która zbada, czy dopuścił się propagowania treści faszystowskich.