Fałszywki rozprowadzano najprawdopodobniej przez agentów SB. Pisane były na maszynie z odręcznym, podrobionym podpisem Bartoszewskiego. Celem operacji SB było skompromitowanie Bartoszewskiego w środowisku dziennikarskim i wśród warszawskiej inteligencji.

Reklama

Akcja się nie udała, bo Bartoszewski, któremu znajomi dostarczyli rozpowszechniane przez SB materiały, poinformował o wszystkim Milicję Obywatelską. Ta zaś musiała wszcząć śledztwo, które w 1973r. zakończyło się "z powodu niewykrycia sprawców".

Nie wiadomo, czy pion śledczy IPN będzie chciał wrócić do sprawy - pisze "Gazeta Wyborcza".